dostałam zamówienie od koleżanki na sutasze żółte z granatowym i odrobiną czerwonego - niemało mi one problemów przysporzyły ale najważniejsze, że koleżanka zadowolona ;)
Przepraszam, że tak mało u Was bywam i za krótkie treściwe posty ,ale zabiegany ostatnio mam czas..dwie prace, uczelnia przygotowania do wieeelkiej przeprowadzki no i tego najważniejszego dnia :D a pomiędzy tym gdzieś tam mój koralikowy bajzel ;p
Jakie słoneczne, radosne! Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńŚliczne są
OdpowiedzUsuńFajne, fajne, choć kolorki szalone :)
OdpowiedzUsuńZnam to uczucie, gdy czas między palcami zwiewa, wciąż go mało, choć człowiek goni i goni... Życzę, coby szybko go przybyło i już w tak zastraszającym tempie nie ubywało...
Ależ piękne. I te kolory:)
OdpowiedzUsuńSutasz, to nie moja bajka, ale podziwiam za dokładność i wytrwałość w pracy :-)
OdpowiedzUsuń