majówkowa zajawka :) fajny wolny weekend był, nie za wiele zrobiłam ,dużo odpoczynku, spotkań ze znajomymi.. Bardzo tego potrzebowałam . A dzisiaj była wyprawa na ryby :) Piękna pogoda, stawik , fani ludzie dookoła czego chcieć więcej?!? no koralików oczywiście :) bo ryby szybko mi się znudziły ;p
Piękne masz te prace!
OdpowiedzUsuńI tak wygląda prawdziwa rękodzielniczka - nic nie jest nas w stanie odciągnąć od ukochanych zajęć ;-)
OdpowiedzUsuńRyby nudne z natury są - ileż można się gapić w spławik? :) Więc doskonale Cię rozumiem..
OdpowiedzUsuńJa zamierzam odświeżyć szydełkowy sznur, którego już wieeeeeki nie robiłam, przy okazji przesiadywania w maturalnych komisjach w tym tygodniu - nie wolno mi nic zabrać na salę (znaczy tel, książka, gazeta), ale może przemycę koraliki w torebce i może uda mi się wyprosić miejsce z tyłu sali :D Jakoś trzeba sobie łapki zająć przez 3 godziny (bo inaczej zwariuję!)
Jejku!!!! Nie wpadłam na to , pewnie dlatego, że ryb nie łowie, ale to doskonałe miejsce i czas na koralikowanie:))) Pozdrawiam:)))))
OdpowiedzUsuń