Nic dziwnego że napawają cię radością...są świetne...zwłaszcza te ze złotym...:)
Piękne, szczególnie te pierwsze - eleganckie bardzo :-)
Czarne, czarne! Audrey cudnie wyszła w tym obszyciu!!!
I jest z czego być zadowolonym:) Cudeńka. Zapraszam na candy:)
A ja nie umiem powiedzieć, które łądniejsze.... obie pary są śliczne, perfekcyjnie wykonane... chyba jednak te czarne :) Miło Cię czytać od czasu do czasu chociaż :)
Nic dziwnego że napawają cię radością...są świetne...zwłaszcza te ze złotym...:)
OdpowiedzUsuńPiękne, szczególnie te pierwsze - eleganckie bardzo :-)
OdpowiedzUsuńCzarne, czarne! Audrey cudnie wyszła w tym obszyciu!!!
OdpowiedzUsuńI jest z czego być zadowolonym:) Cudeńka.
OdpowiedzUsuńZapraszam na candy:)
A ja nie umiem powiedzieć, które łądniejsze.... obie pary są śliczne, perfekcyjnie wykonane... chyba jednak te czarne :) Miło Cię czytać od czasu do czasu chociaż :)
OdpowiedzUsuń