Długo mnie nie było ...coś mam problem z mobilizacją, zeby usiąść zrobić zdjęcia, obrobić je, napisać posta...bo cały czas coś robię i mam już kilka zaległości do pokazania..na pierwszy ogień świeżynka -wczoraj skończona ale taka zadowolona jestem że jako pierwsze pokaże ;)
sutasz "chiński tłuścioszek" -polecam -mi sie dobrze z niego szyje. Jest grubszy, bardziej mięsisty od pegi. Do większych, masywniejszych projektów idealny , no i te kolory...Ale pega jest oczywiście pegą i zawsze u mnie będzie na nią miejsce;p
Ależ kolory soczyste!!!
OdpowiedzUsuńświetne
OdpowiedzUsuńWiosną wyje jak nic - te kolory, energia, siła - świetne :-)
OdpowiedzUsuńKolory iście wiosenne :) a sznureczki widać , że grubaski. Bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńpiękna kolorystyka! :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne! :)
OdpowiedzUsuń