wtorek, 9 października 2012

labradoryty w towarzystwie zielonych onyksów

zachodzę w głowę jak to się stało, że jeszcze ich na bloga nie wstawiłam... jedne z moich ulubionych :) powstawały praktycznie w całości w pociągu do krakowa i spowrotem :) labradoryty w towarzystwie zielonych onyksów :)







3 komentarze:

  1. No, no, no - pikne, nie ma co. A współtowarzysze podróży do tej pory mają zdziwione miny ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie, po ostatnim spotkaniu szukałam ich na blogu i na fb, a dopiero dziś je pokazałaś:)Powiem, że zdjęcie nie oddaje ich rzeczywistego uroku, kontrastu zieleni z szarością.

    OdpowiedzUsuń
  3. cześć czołem, podglądam Cię już od dawna tylko mało się odzywam. Dziś zapraszam do siebie po odbiór wyróżnienia i na candy;)

    OdpowiedzUsuń