czwartek, 19 kwietnia 2012

makramowo

Z tego rozpędu i zabiegania prawie zapomniałam napisać o makramie. Już spory czas temu byłam na kursie w Kuferku z koralikami, bo makrama fajna rzecz a kurs nie był drogi ;) i chociaż na kursie trochę pod górkę mi szło, nie mogłam ogarnąć sznurków i myślałam już że to nie moja metoda to po powrocie do domu coś tam zrobiłam i tak jakoś się kręci ;)


pierwsza- kursowa

2 komentarze:

  1. Ale mi się podobają. Sama musze pomyślec nad ogarnięciem tej techniki, bo jestem zauroczona Twoimi branso.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mogłaś ogarnąć ??? Nie widać tego po pracach - są świetne :-)

    OdpowiedzUsuń