środa, 28 września 2011

ach te bransoletki...

pochłonęły mnie bez reszty bransoletki ;) są świetnym odpoczynkiem od tysiąca drobnych koralików ;) a że do pokazania mam dwie kolie a trzecia się robi to odpoczynku dużo potrzeba ;)

oto i one :

kumihimo z sutaszowych sznureczków


i cała reszta                                                                                                  




Na wesele kolczyków nie zrobiłam, założylam delikatne perełki mamy bo nic mi nie pasowało do sukienki i fryzury- trzeba powiedzieć że fryzjerka zaszalała ;)

3 komentarze:

  1. Bardzo fajne bransoletki, bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A wiesz,że ja też myślałam,żeby zrobić z bransoletkę z sutaszowych sznureczków.Ubiegłaś mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne to kumihimo - u mnie sporo sznureczków czeka na wykorzystanie, bo sutasz to nie moja bajka. Pozostałe też urocze :-)

    OdpowiedzUsuń