poniedziałek, 1 sierpnia 2011

wachlarze i sutasz po raz pierwszy ;)

będąc w sobotę w odwiedzinach u Weroniki trafiłam na wykonywanie kolczyków wachlarzy vel byczych rogów i tak się zakochałam w czarnych,że po godzinie cierpliwego nauczania wyżej wymienionej miałam jednego kolczyka ;) chciałabym w tym miejscu ponownie podziękować Weronice za pokazanie wzoru (rozgryzła go ze zdjęcia) DZIEKUJĘ ;)
po powrocie dokończyłam drugiego i tym oto sposobem jestem szczęśliwą posiadaczką wachlarzy (szykują się inne kolory, gdyż moja mam również jest nimi zauroczona ;) ) wykonane z toho i magatam.





jakiś czas temu wybrałam się do pasmanterii i zakupiłam parę metrów sutaszowych sznurków,kilka kolorków-tak tylko na próbę. Sutasz chodził za mną od dawna ,ale obiecałam sobie ,że dopiero w okolicach wakacji spróbuje zrobić. No i zrobiłam jednego kolczyka. Pojechałam nad morze, próbowałam zrobić drugiego ale nie wychodził. wiec tak leżały te moje sutaszki do wczoraj,aż w końcu się zmobilizowałam i po 3 tygodniach czekania skończyłam ;) zrobiłam je sobie w formie sztyftów,nie są powalające wiem ze czeka mnie sporo pracy i ćwiczeń ale nawet zadowolona jestem jak na pierwsza próbę ;) powstają następne ,ale pewnie wykończę je za 3 tygodnie ;p









ps. w głowie kiełkuje mi jakieś małe rozdawnictwo i stąd moje pytanie co wolicie-koralikowe przydasie , czy może coś z biżuterii?

Pozdrawiam ;)

6 komentarzy:

  1. Wachlarze piękne. Rób kolejne - ciekawa jestem jak wyglądają w innym kolorze.
    A pierwsze próby sutaszowe udane - proste, nieprzeładowane, o co w sutaszu bardzo łatwo. Więc się nie zniechęcaj i twórz dalej.
    Cukierasy ? Nooooo, ja bym się na takie wachlarzyki zapisała bardzo chętnie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wachlarzyki śliczne, też mam nadzieję zostać nauczoną w przyszłym tygodniu.. A co! :) I też zrobię czarne i zrobimy sobie z nich znak rozpoznawczy na spotkaniach, heheheh :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jak na pierwszy raz bardzo ładne :) kolejne na pewno będa jeszcze lepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. podziwiam umiejętność wyplatania, ja ze zdjęć wyszperanych w necie niewiele kumam, a wyplatane z koralików rzeczy intrygują mnie niezmiernie ;), sutaszki są malutkie i urocze :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też jestem zauroczona wachlarzami! Wyglądają na strasznie pracochłonne... No i gratuluję sutaszu - czekałam na Twój debiut i w końcu się doczekałam. Niesamowicie proste jak na pierwszy raz! :D
    W sklepie z koralikami nie byłam i nie wiem, czy iść... Trochę się tego boję ;) A co do spotkania craftowego, to na pewno nie będzie mnie do połowy września a później nie wiadomo... Więc jakbyście się organizowały, to na mnie nie patrzcie - ja sobie najwyżej doskoczę :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudne te wachlarze! Też bym takie chciała :))
    I dziękuję za udział w naszym candy!

    OdpowiedzUsuń