Dzisiaj post o chwaleniu się ;) Chwalę się bardzo moją kochaną mamą ;) Pomijając juz jaka jest kochana cudowna itd ;) to moja mam jest bardzo zdolna- kiedyś dużo szyła, robiła na drutach ale przestała. Jako , że szydełkowych bransoletek nawlekać nienawidzę a mojej mam się spodobało to ona nawleka setki tysięcy koralików (podobno się przy tym uspokaja ;) ) Ale ostatnio postanowiła sama spróbować- koralki sama nawlekła ja tylko zaproponowałam kolorystykę i tak oto powstał szydełkowy naszyjny sznur ;) Zrobiła sama, bez pomyłek i nierówności (a ja uczyłam się na koralikach ze 2-3 razy większych i w 6 kolorach ;)
A jakby tego wszystkiego było mało to jeszcze z mniejszych i większych koralików;) Zdolną mam mamę ;)
No nic nachwaliłam się mamą to teraz wracam do pracy, żeby niedługo pokazać moje prace ;)
Zdjęcia autorstwa niezastąpionej
Weraph ;)
Niech moje uznanie zostanie uwiecznione - sznur jest cudowny! Ja się nie pokusiłam o taki z roznymi wielkosciami, a tu - viola taki piękny za pierwszym razem!
OdpowiedzUsuńChylę czoła przed Mamą tak zdolną - sznur przecudny!!!
OdpowiedzUsuńGenialną masz Mam! Muszę moją "namówić" ;)
OdpowiedzUsuńwłaśnie wspólnymi siłami skończyłyśmy bransoletkę do kompletu dla niej, może i dla mnie na branse wystarczy ;)
OdpowiedzUsuńA mam faktycznie cudowna jest ;) na dniach pokaże zdjęcia prezentu dla niej na dzień mamy ;)
super! to jest fajne zarazic soja pasją kogos innego a jeszcze mame to w ogóle podwójnie fajnie:) i jeszcze odkryłaś u niej talent bo wyszło pieknie!
OdpowiedzUsuń